poniedziałek, 12 maja 2014

Kuba od siebie

Piotrowice, 12 maja 2014 r.

Zawody w Końskowoli zdecydowanie nie zakończyły się tak, jak sobie to wymarzyliśmy. W pierwszym meczu popełniłem fatalny błąd, który nie miał prawa się wydarzyć i to właśnie on zadecydował o naszej porażce 1:0. Mecz z Janowcem to wymiana goli pomiędzy nami i przeciwnikiem. Rezultat końcowy to nasze zwycięstwo 3 do 2. W dwóch ostatnich meczach bramki padały niczym z karabinu maszynowego, jedna za drugą. Przeciwnik z dziecinną łatwością wykorzystywał sytuacje 2 na 1, a my wyłuskaliśmy tylko jednego honorowego gola po składnej akcji Michała Szymczyka i Dominika Dadeja. W końcówce meczu z Dąbrówką chciałem, aby skończył się on jak najszybciej i żebyśmy tylko wrócili do domu.

Kuba

1 komentarz:

  1. Kuba było dobrze. Nasi reprezentacyjni piłkarze nie takie kiksy robią.
    GB

    OdpowiedzUsuń